poniedziałek, 24 stycznia 2011

Jak ten czas leci

Jestem juz w 24 tygodniu. Pamietam jak mówiłam mężowi,że jestem w ciąży a tu już szósty miesiąc. Nie wyobrażam sobie już teraz innego stanu rzeczy. Tak bardzo kocham mojego synka! Wczoraj rano gdy nie czułam zbyt intensywnych ruchów zaczełam sie bać... Oczywiscie czlowiek mysli zaraz o najgorszym... Ale maly chyba wyczuł obawy mamy bo wieczorem dal ladnie o sobie znac:) Dzisiaj juz tez sie obudzil:) Bardzo lubie czuc te jego kopniaczki i fikołki. Jestem wtedy spokojna,ze nic mu nie jest:)

piątek, 21 stycznia 2011

niesmowite uczucie...

wczoraj pierwszy raz oboje z mezem zobaczylismy co nasz synek wyprawia w moim brzuchu:) tak kopal,ze caly brzuch mi sie trząsł:) a potem tak sie odwrócił chyba pupka,ze ladna gorka wystawala mi u dolu brzucha:) bardzo smiesznie to wygladalo, a jednak sie wzruszylam... przeciez moj maluszek ma juz co raz wiecej sily:) to juz 24 tydzien:)

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Malutki caly i zdrowy!

Bylam na tym usg:) myslalam,ze sie ze szczescia poplacze:) u maluszka wszystko w porzadku, wszystkie marzady prawidlowo rozwiniete i dobrze funkcjonuja. Wazy juz 463gramy:) moj wielkolud:) termion porodu znowu zmienil sie na 15 maja. Rosnie chlopak jak na drozdzach. tylko tak dalej:)

niedziela, 9 stycznia 2011

Te słodkie kopniaki

Muszę powiedzieć,ze ten moj synek jest bardzo ruchliwy:) zasadza takie silne kopniaki:) to chyba swiadczy o tym,ze jest zdrowy:) a tatus jak poczuje kopniaka to jaki szczesliwy:) az milo popatrzec. Jutro wreszcie wyczekiwany termin - USG 4D:) wreszcie zobacze ta moja kruszynke:) juz sie nie moge doczekac!!!

czwartek, 6 stycznia 2011

Czekanie...

Umowilam sie wczoraj na usg 4d:) na poniedzialek:) juz nie moge sie doczekac kiedy zobacze to moje slodkie malenstwo:) moglabym tak na Niego patrzec bez konca:) ach ten instynkt macierzynski:):):)

wtorek, 4 stycznia 2011

Kolejna ciężka noc

Tej nocy znowu zle spałam, strasznie bolał mnie kręgosłup, paliła zgaga. teraz jeszcze kłuje mnie cos w lewym boku. Wizyta u lekarza dopiero 12 stycznia. mam nadzieje,ze niec zlego sie nie dzieje

niedziela, 2 stycznia 2011

Hmmm

Już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty u lekarza. Tak bardzo chce zobaczyć to moje małe szczęście. Codziennie daje znać o sobie bardzo dobitnie:) Każdy jego ruch tak bardzo mnie cieszy:)